środa, 21 października 2009

Jesień

Od kilku dni mówimy o zmianach zachodzących w przyrodzie jesienią. Dzis czytalismy o jesieni - malarce, która ubarwiła korony drzew. Tak opisywalismy znalezione liscie.

Mój lisć spadł z klonu. Leżał na chodniku. Jest strzępiasty. Zadziwia mnie swym złocistym kolorem. Ma gładką powierzchnię.Ususzę ten lisć, aby przypominał mi złocistą jesień.
Ola T.
Urzekł mnie przepiękny lisć, który spadł z grabu.Znalazłem go na chodniku koło dużych drzew. Zadziwia mnie srednia wielkosć. Podoba mnie się podłużny i strzępiasty kształt. Dostrzegam złote barwy i brązowe kropki.Gdy dotykam, to czuję chropowatą powierzchnię. Zasuszę go, by przypominał mi kolorową i piękną jesień.
Kuba T.
Mój lisć zerwałem z klonu. Jest duży. Urzekł mnie złotawy kolor. Tu i ówdzie dostrzegam czarne kropeczki. Zadziwia mnie niezwykłym kształtem przypominającym rozcapierzoną rękę. To ładny lisć. Zasuszę go i będę pamiętał o pięknej jesieni.
Konrad S.
Mój lisć znalazłam pod olchą. Jest niewielki. Podoba mnie się jego okrągły kształt. Chociaż nadeszła jesień, to w dalszym ciągu ma zielony kolor. Tu i tam znajdują się brązowe plamki. Jego powierzchnia jest gładka. Zasuszę lisć i będzie mi przypominał kolorową jesień.
Emilka M.
Mój lisć spadł z dębu. Znalazłam go na chodniku. Urzekł mnie jego palczasty kształt. Tu i ówdzie dostrzegam zółtozielone plamy.Pod palcami czuję gładką powierzchnię. Zachowam ten listek, niech przypomina mi o jesieni.
Martyna Ż.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz